Zakłamanie w „nauce”

20

wrz

Jak felietoniści używają badań, w których naukofcy przyjmują, zakładają, spekulują lub w inny sposób konfabulują by zakłamaną narracją wywołać u ludzi mylne przekonania doprowadzając ich do utraty zdrowia.

Przypadek „The high-Fat Diet During Development”

W eksperymencie na myszach uznano/założono/przyjęto iż:
Dieta standardowa zawiera 7.2% tłuszczu.
Dieta wysokotłuszczowa zawiera 36% tłuszczu.

Wnioskiem była informacja, iż dieta wysokotłuszczowa spowodowała skrócenie życia myszy i obniżyła zdolność do rozmnażania przez zmniejszenie ruchliwości plemników.
Nakuofcy w zdaniu podsumowującym użyli słowa „speculate” by przekazać, iż WYDAJE IM SIĘ, że jest to skutek utleniania lipidów z konsumowanych PUFA (kwasów tłuszczowych wielonienasyconych).
Nadmiar PUFA zawsze będzie działać niekorzystnie ale powstanie on tylko wtedy gdy w diecie mamy oleje z nasion.
W słoninie znajduje się 5% wielonienasyconych kwasów tłuszczowych.
W oleju słonecznikowym znajduje się 57% wielonienasyconych kwasów tłuszczowych.
W oleju sojowym znajduje się nawet 64% wielonienasyconych kwasów tłuszczowych.
Czyli tych których nadmiar po spożyciu może powodować kaskadę oksydacyjną (stres oksydacyjny) przez nawet 320 dni od ich spożycia.

A TERAZ FAKTY:
Czytamy: „The high-fat diet contained five times more seed oil, mostly in the form of linoleic acid.”
Co oznacza: „Dieta bogata w tłuszcz zawierała pięć razy więcej oleju z nasion, głównie w postaci kwasu linolowego.”

Myszy karmiono trucizną w postaci olejów z nasion. Olejów zawierających fitosterole, które upośledzają działanie cholesterolu.
Fitosterole obniżają poziom cholesterolu i testosteronu, a tym samym zdolność do reprodukcji https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/29294112/”Spożywanie fitosteroli przez 22 dni spowodowało zmniejszenie stężenia testosteronu w surowicy o 33% w porównaniu z grupą kontrolną” https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S095528639800076X
Oleje z nasion, takie jak soja i sezam, zawierają fitoestrogeny, czyli związki roślinne, które naśladują działanie estrogenu w organizmie. Główne rodzaje fitoestrogenów to:izoflawony (występujące w soi) i lignany (występujące w siemieniu lnianym) oraz kumestany (występujące w nasionach słonecznika).
Spożywanie fitoestrogenów (hormonów żeńskich – analogów estrogenu) wiąże się ze spadkiem liczby i morfologii plemników, a także wpływa na feminizację mężczyzn.

Jak 36% tłuszczu uznali za dietę wysokotłuszczową to oznacza iż część pokarmu była węglowodanami.
Dieta różnorodna, dieta urozmaicona, kolorowy talerz to najbardziej zabójcze wynalazki dietoidiotyki. Żadne zwierzę nie szuka różnorodności pokarmowej tylko szuka pokarmu którego spożywanie zapewnia mu wszystko.
Dlatego człowiek nierozumny uznaje marchewkę za zdrową mimo iż zjadając samą marchewkę nie przeżyłby paru miesięcy.

Kolejną nierozumnością dietoidiotyczną jest mieszanie tłuszczów z węglowodanami.
Przypominam:
Nie ma choroby tłuszczyca – bo organizm ludzki pobiera z układu pokarmowego tylko tyle tłuszczów zwierzęcych ile potrzebuje.
Nie ma choroby białczyca – bo organizm ludzki pobiera z układu pokarmowego tylko tyle białek zwierzęcych ile potrzebuje.
Jest choroba cukrzyca bowiem organizm ludzki nie potrafi kontrolować wchłaniania cukrów i dlatego występują skoki glukozy i wyrzuty insuliny (a za tym zaburzenie poziomu wielu innych hormonów).

W momencie gdy człowiek lub mysz odżywiają się jak świnka czyli korytkowo czyli wszystkim co do koryta wpadnie to ryzykują swoje zdrowie i życie.
Gdy ilość tłuszczy i węglowodanów (sumarycznie) pokrywa aktualne zapotrzebowanie kaloryczne to nic specjalnego się nie dzieje. Wszystko zostało spalone (glukoza z węglowodanów została zamieniona na energię).
Gdy w takiej diecie zwiększymy udział tłuszczów nie ograniczając węglowodanów to organizm skorzysta z tej większej ilości tłuszczów (bowiem do przetworzenia kwasu tłuszczowego do ATP potrzeba 2 enzymów, a do przetworzenia glukozy do ATP – 12 enzymów), a powstanie nadmiar energetyczny w postaci węglowodanów. Podwyższony poziom zbędnego cukru we krwi powoduje glikację (scukrzenie) białek poczynając od mózgu, a kończąc na skórze. Spowoduje przetwarzanie glukozy na trójglicerydy w procesie lipogenezy czyli tworzenia tkanki tłuszczowej. Podniesiony poziom cukru we krwi to stan zapalny naczyń krwionośnych i początek arteriosklerozy, miażdżycy i wszelkich chorób układu naczyniowego. To droga do insulinooporności i cukrzycy.

Ale wróćmy do myszy którym dodano tłuszczu do mieszanej diety i w ten sposób wywołano nadmiar cukru we krwi.Wysoki poziom glukozy (hiperglikemia) wiąże się z niskim poziomem testosteronu, szczególnie w kontekście chorób metabolicznych. Dlatego chłopcy wychowani na owocach i słodyczach, a dodatkowo na pokarmach pochodzenia roślinnego zawierających fitoestrogeny i fitosterole tracą męskość, ulegają feminizacji, a ich ilość plemników spada 2.64% rocznie.
Dlaczego?

Między innymi z powodu glikacji.
Cyt:
„Glikacja obejmuje cukry wiążące się nieenzymatycznie z białkami, lipidami i kwasami nukleinowymi w jądrach, tworząc zaawansowane produkty glikacji (AGE) . Zarówno w badaniach na ludziach, jak i na zwierzętach, wysoki poziom AGE wiązał się z obniżeniem jakości plemników i uszkodzeniem jąder, co potencjalnie prowadzi do niepłodności u mężczyzn. Proces ten przyczynia się do stresu oksydacyjnego i stanu zapalnego, które mogą upośledzać funkcję plemników i powodować uszkodzenia histopatologiczne jąder i najądrzy. ”
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/31095144/
https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0890623820300150
https://www.nature.com/articles/s41598-018-27108-7
https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0168822710004936

 

Może być zdjęciem przedstawiającym tekst „Pre Cognito Przypominam: Nie ma choroby tłuszczyca bo organizm ludzki pobiera z układu pokarmowego tylko tyle tłuszczów zwierzęcych ile potrzebuje. Nie ma choroby białczyca bo organizm ludzki pobiera z układu pokarmowego tylko tyle białek zwierzęcych ile potrzebuje. Jest choroba cukrzyca bowiem organizm ludzki nie potrafi kontrolować wchłaniania cukrów i dlatego występują skoki glukozy wyrzuty insuliny (a za tym zaburzenie poziomu wielu innych hormonów). Glikacja wynikająca z przewlekle podwyższonego poziomu cukru we krwi z czasem upośledza funkcję plemników powoduje uszkodzenia histopatologiczne jąder najądrzy, a w efekcie niepłodność.”

Udostępnij ten artykuł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

POLECANE

posty